Otrzymałem z
"Gazety Finansowej" prośbę o wypowiedź ekspercką na temat "Analiza
i ocena obecnej sytuacji w polskich teatrach. Jakie widoczne są trendy?".
Ponieważ słowo "trendy" w odniesieniu do teatru działa na mnie jak
płachta na byka, najpierw zawyłem, potem nabluzgałem w myślach, następnie
pojechałem na Wielkanoc, a potem się uspokoiłem i - w miarę ważąc słowa -
napisałem jak poniżej: