Poezja jest do czytania (głównie w samotności), ale także – może nawet przede wszystkim – do mówienia na głos. Ale jednak zachodzą sytuacje, kiedy wiersze trzeba pokazać we wspólnocie nie mówiąc ani nie krzycząc ani nie śpiewając. Milczenie poezji.
Kilka sposobów:
- Wiersze można napisać na ubraniu. Można je nosić z dumą niczym napisy na t-shirtach, albo – przeciwnie – chyłkiem prezentować uchylając rąbka płaszcza.
- Można powiesić niczym afisze na słupach ogłoszeniowych albo w formie malutkich wlepek gdziekolwiek.
- Długie wiersze można napisać na równie długich kawałkach materiału, które można rozwijać wraz z wierszem wędrując.
- Transparenty jak na wiecach.
- Na pudłach, które można jak puzzle przestawiać, a by w końcu odnaleźć właściwy tekst wiersza, tak jak z rozsypanych puzzli układa się w końcu obrazek.
- Można je powiesić na drzewie – wyglądają jak liście.
- Można napisać na chodniku lub kredą albo węglem na murach.
- Można napisać na tekstyliach, którą potem się moczy, wykręca i wiesza, jak mokrą bieliznę, aby wyschły.
- Napisać szminką na ciele.
- W końcu można je zakopać, odkopać, odczytać i zakopać z powrotem.
I pewno jeszcze wiele innych.
Załączone zdjęcia pochodzą z warsztatów i publicznej prezentacji poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w czerwcu 2021 roku w Jaśle. Organizatorem był Jasielski Dom Kultury pod dyrekcją Heleny Gołębiowskiej, wzięła w nich udział młodzież z Jasła, a prowadzącym warsztaty i reżyserem pokazu końcowego byłem ja, tj. Wiesław Hołdys.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz