U podstaw Teatru Mumerus leży założenie, że nie wystawiamy
napisanych dla sceny dramatów, lecz szukamy różnych źródeł inspiracji. Jednym z
oczywistych takich źródeł jest malarstwo - choć to i przyznać muszę, że nie
lubię tzw. teatru plastycznego polegającego na bezpośrednim przekładaniu
obrazów na scenę. Bardziej interesuje mnie odnajdowanie napięć pomiędzy
kolorem, formami, kształtami znajdującymi się na płaszczyźnie obrazu i
przełożenie tego na dramatyczną formę teatralną.